Historia Idy

O wyborze odpowiedniego kierunku studiów, miłości do zwierząt i znalezieniu swojego miejsca na uniwesytecie opowiada Ida, studentka trzeciego roku Uniwersytetu Warszawskiego.

Photograph of Ida

Cześć, jestem Ida. Studiuję już od paru dobrych lat, i najchętniej robiłabym to do końca życia, bo uwielbiam poszerzać moją znajomość i rozumienie świata. Myślę, że uniwersytet to bardzo dobre miejsce dla osób neuroatypowych, bo możemy tu wykorzystywać nasze mocne strony, a potencjalne trudności (społeczne, sensoryczne czy wykonawcze) nie różnią aż tak bardzo od trudności, z którymi musimy mierzyć się w większości miejsc pracy. 

Pierwsze studia ukończyłam na UAM w rodzinnym Poznaniu. Studiowałam tam anglistykę, a na poziomie magisterskim tłumaczenia z angielskiego i francuskiego. Kiedy trafiłam tam po liceum, nie wszystko było takie jak sobie wyobrażałam, ale na pewno zmieniło się jedno: na uczelnianych korytarzach czułam się znacznie swobodniej niż w szkole. Wiedziałam, że mogę pójść gdzie chcę, robić co chcę, i nikt nie będzie na mnie zwracał uwagi. W szkole zawsze wstydziłam się tego, że nie mam przyjaciół i że nie potrafię udzielać się towarzysko. Na uniwersytecie nie miało to żadnego znaczenia.

Pewnym rozczarowaniem było za to, że stosunkowo niewielu studentów pasjonuje się tym, co studiuje. Filologię angielską wybiera mnóstwo ludzi, którzy po prostu chcą nauczyć się angielskiego, żeby znaleźć dobrze płatną pracę. Większość z nich nie wydawała się być zainteresowana ani literaturą, ani językoznawstwem. Dlatego po raz kolejny bardziej zrozumiałymi dla mnie ludźmi byli wykładowcy (nauczyciele) niż inni studenci (uczniowie).

Sytuacja zmieniła się, gdy zdecydowałam się pójść na kolejne studia i tym razem wybrałam znacznie bardziej niszowy kierunek: antropozoologię na UW. Tu spotkałam grono ludzi, którzy tak jak jak kochają zwierzęta i interesują się nimi na co dzień: czytają o nich, pracują z nimi, udzielają się w wolontariacie. Dzięki temu na Uniwersytecie Warszawskim poczułam się bardzo u siebie.

Dlatego myślę, że wybierając się na studia warto pamiętać, że duża część Waszego doświadczenia będzie zależała od wybranego wydziału i kierunku – nie tylko nie względu na sam temat czy poziom akademickiej trudności, ale też dlatego, że różne kierunki przyciągają różne typy studentów, a atmosfera jest trochę inna na każdym wydziale. Nie bez znaczenia są też same budynki, które mogą bardzo różnić się między sobą, chociaż niestety mocne oświetlenie sufitowe jest wszechobecne, co zwłaszcza w miesiącach zimowych potrafi być (przynajmniej dla mnie) bardzo uciążliwe.

Studia dały mi też możliwości wykraczające poza samo zdobywanie wiedzy z poszczególnych przedmiotów. Podczas moich studiów na UAM udało mi się wyjechać na jeden semestr za granicę (i to aż za koło podbiegunowe), co bardzo polecam. Ciężko sobie wyobrazić, żeby taki wyjazd odbył się całkiem bezstresowo, ale jest to naprawdę ekscytujące doświadczenie, a w międzynarodowym środowisku pełnym studentów z różnych krajów może być nam stosunkowo łatwo funkcjonować ze swoimi nietypowymi zachowaniami – w takim różnorodnym towarzystwie nic nikogo nie dziwi.

Bardzo polecam również angażowanie się w czasie trwania studiów w wolontariat, przy czym warto upewnić się, że znaleźliśmy sobie sprawnie działającą i skuteczną organizację, dążącą do celów, które są dla nas ważne. Takie doświadczenie może być bezcenne i nawet bardziej wartościowe, niż same studia. Mi działanie w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki pomogło nauczyć się wielu praktycznych umiejętności, pracy w zespole (której wcześniej nie znosiłam) i sprawniejszej komunikacji, a także poznać mnóstwo ludzi podzielających moje przekonania i zainteresowania.

Przede wszystkim jednak, jeśli mogę dać jakąś radę początkującym autystycznym i innym atypowym student(k)om, radziłabym Wam, żebyście byli sobą. Ogromną wartość tego, że nie jestem taka jak inne studentki, że bardziej się angażuję, emocjonuję faktami i myślę inaczej od większości, doceniłam dopiero z czasem, chociaż tak naprawdę pomagało mi to od początku. Róbcie to, co robicie najlepiej, rozwijajcie swoje zainteresowania, i nie przejmujcie się tym, że to Was jakoś wyróżnia. Na Uniwersytecie indywidualność i kreatywność są doceniane i nikt nie będzie Was karał za to, że jesteście inni. Tak przynajmniej wynika z moich dotychczasowych doświadczeń.

O rozmówcy Ida

Ida jest studentką trzeciego roku antropozoologii na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także współautorką kanału Neurotypowe w serwisie YouTube.